Ashwagandha – żeń-szeń indyjski
Zdecydowanie jest to jeden z najpopularniejszych suplementów diety ostatnich czasów. Co raz więcej osób sięga bo „ashwe”, choć nie do końca znają jego działanie. Lecz przecież wszyscy mówią, że działa, to znaczy, że trzeba brać.
Przyznaję, że to bardzo dobry suplement, jednak uważam, że przed jego stosowaniem należy zapoznać się z korzyściami, jakie mogą za tym płynąć:
Niektóre z właściwości ashwagandhy:
• Działa przeciwzapalnie,
• Podnosi testosteron,
• Wzmacnia układ immunologiczny,
• Mocny adaptogen – wzmacnia nasz układ nerwowy!
• Działa przeciwgrzybicznie,
• Jest antyoksydantem,
• Obniża kortyzol – przy czym zmniejsza stany zapalane w organizmie,
• Działa korzystnie na hemoglobinę,
• Zwiększa wydalanie sodu,
• Posiada właściwości przeciwcukrzycowe,
• Wpływa korzystnie na zdolności zapamiętania oraz uczenia,
• Wpływa korzystnie na pracę tarczycy, zwiększa konwersję hormonu FT4 do bardziej aktywnego FT3,
• Poprawia jakość snu.
Oczywiście to nie jest tak, że producent podaje jego działania, bo jak wiemy z tym bywa różnie! Mamy wiele badań naukowych, które potwierdzają jego korzystny wpływ na organizm.
1 – Wpływa korzystnie na podniesienie poziomu testosteronu! Badanie z 2015 roku, które przeprowadzono na 57 mężczyznach. Badani stosowali codziennie 300 mg preparatu KSM-66 ashwagandha przez 8 tygodni. Badania wykazały, że suplementacja wpłynęła na podniesienie testosteronu, lecz również na zwiększenie ilości plemników. Jest to szczególnie ciekawe dla tych, którzy starają się o dziecko.
2 – Kolejne badanie wskazuje na korzystny pływ suplementacji na LH oraz podniesienie testosteronu. Pamiętajcie, że zwiększone ilości testosteronu wpływa korzystnie na regenerację oraz osiągi fizyczne. U osób stosujących suplement zauważona następujące efekty:
– ilość plemników wzrosła o 167 %
– poziom testosteronu wzrósł o 17 %
– poziom LH wzrósł o 34 %
3 – Ashwagandha wpływa na obniżenie kortyzolu! Czyni to ją nie tylko doskonałym adaptogenem dla osób trenujących, lecz również dla wszystkich którzy mają stresowy tryb życia. Badanie przeprowadzone aż na 98 osobach dorosłych, stosujących suplement w dawce 125mg, powodowało 1-2x obniżenie poziomu kortyzolu w porównaniu do grupy placebo.
4 – Stosowanie „ashwy” nie tylko wpływa na obniżenie kortyzolu, lecz również korzystnie działa na zmniejszenie lęku oraz stresu psychicznego. Suplementacja w dawce 300 mg dziennie standaryzowanego wyciągu z korzeni „KSM-66” poskutkowało zmniejszenie stężenia kortyzolu w surowicy aż o 27%.
5 – Ashwagandha ma rożne zastosowania, nie tylko sportowe! Badanie przeprowadzone na kobietach wskazuje ze stosowanie suplementy wpływa korzystne na doznania seksualne.
6 – Stosowanie „ashwy” korzystnie działa na osoby z zaburzeniami tarczycowymi (niedoczynność tarczycy). Badania wskazują, że suplementacja jest nie tylko bezpieczna, lecz również w porównaniu do grupy placebo poprawia pracę TSH, t3 i t4.
Tak więc jak widać, ashwagandha pomoże się stać silniejszym, sprawniejszym, a do tego zmniejszy negatywne skutki stresu.
Dawkowanie:
Jest to kwestia mocno indywidualna i zależy od osoby która będzie stosować suplement. Producenci zazwyczaj polecają stosować 1- 2 razy dziennie w ilości do 300mg. Jednak dla osób bardziej aktywnych, bądź które są mocno narażone na stres (zarówno psychiczny jak i fizyczny) zalecał bym zwiększyć zalecaną porcję do 600mg.
Kiedy stosować:
1 – Zdecydowanie warto stosować produkt przed snem, jako że mocno wpływa na poprawę jakości snu i regenerację w nocy. Wyjątkiem są osoby o niskim poziomie kortyzolu.
2 – Osoby, które są nadmiernie obciążone psychicznie lub fizycznie (mają nadmierny poziom kortyzolu) mogą stosować porcję po przebudzeniu. Wpłynie to korzystnie na obniżenie kortyzolu.
3 – Często możemy spotkać się z zaleceniami stosowaniu suplementu około treningowo. Jednak tutaj należy podkreślić, że nie zawsze jest to korzystne. Osoba, która trenuje lekko i nie posiada nadwyrężonego układu nerwowego, raczej nie powinna stosować w tej porze suplementu. Jako, że stany zapalane, które powstają po treningu są dla nas korzystnie i niekoniecznie należy dążyć do ich natychmiastowego obniżenia. Ich wysoki poziom sprzyja „zmianą”, które powstaną na skutego wysiłku
Na koniec podkreślę!
Jeżeli nie zadbamy o pracę układu nerwowego, nasze ciało nie będzie poprawnie pracować! Dlatego, jeżeli zależy Ci na wysportowanej sylwetce i sprawnym ciele, zadbaj o swój układ nerwowy! Suplementacją to tylko uzupełnienie (choć w tym przypadku całkiem skuteczne), najważniejsze by zadbać o regenerację, odpowiednią podaż kalorii oraz nie przesadzać z ilością treningów.
Karol Długosz
Tekst powstał w ramach projektu pn. Akademia Polityk Publicznych.
Projekt dofinansowany ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.