Wywiad IPP: Karol Potaś – Futbol amerykański rośnie w siłę

Wywiad IPP: Karol Potaś – Futbol amerykański rośnie w siłę

wywiad_potas
82266905_1442654119231620_5329225279489441792_n

Kuba Machowina: Dlaczego akurat futbol amerykański? Co jest w nim takiego fajnego? Czy sam grałeś/grasz, czy tylko zajmujesz się nim od strony dziennikarskiej?

Karol Potaś: Futbol amerykański pojawił się u mnie lata temu. Jeszcze jak byłem dzieckiem czytałem, że w USA gra Polak, który zawsze jest w czołówce najlepiej zarabiających sportowców w kraju. Takie zestawienie przygotowywał jeden z codziennych dzienników. Jego kolejne wydanie złożyło się z tym, że na jednym z kanałów włoskich, które znalazłem na satelicie, znalazłem transmisję NFL. Nie rozumiałem co się dzieje na boisku, włoskiego komentarza podobnie, ale czułem, że to może byś sport którego szukałem. I zacząłem czytać o tym coraz więcej. Nie miałem jeszcze w domu dostępu do internetu, więc chodziłem do jednej z kafejek. Oglądałem skróty, na przerwach w szkole czytałem o NFL w bibliotece (a nie było z tym łatwo, bo komputerów z dostępem do internetu było zazwyczaj 3-4 i konkurencja była wielka). Dlatego najważniejszym punktem było dla mnie to, by dostać się „na komputer” w poniedziałek na długiej przerwie. Dlaczego wtedy? Bo wtedy oglądałem nałogowo wszystkie skróty z niedzieli. Trafiłem po czasie też na stronę NFL24.pl. I wkręciłem się na dobre. Zajawka rosła z każdym dniem. Ale prawdziwie ten sport poznałem w momencie gdy poprosiłem rodziców, by na gwiazdkę kupili mi telewizor z dostępem do „telewizji na kartę”. Wcześniej sprawdziłem, że jest tam dostępny – za stosunkowo niewielką kwotę – program NSport, który transmituje NFL co tydzień. O 19, po polsku, a w przerwach tłumaczone są zasady gry. Musiałem to mieć. Ubłagałem rodziców i ci na taki prezent „na gwiazdkę” się zgodzili. Wytrzymałem w takim stanie, jako widz, dwa lata.

Przed trzecim „moim” sezonem z NFL, redakcja NFL24.pl (która stała się moim codziennym punktem odwiedzin) ogłaszała rekrutację na stanowisko redaktora. Czytałem te ogłoszenie kilka razy, kusiło mnie by się zgłosić, ale tego z jakiegoś względu nie zrobiłem… do czasu kiedy przypadkiem wspomniałem o tym swojej przyjaciółce. Ta wiedziała jak bardzo zajarany jestem tym sportem, zagroziła mi wręcz,, że jeżeli się nie zgłoszę to kończy ze mną znajomość. Szantaż się powiódł. Napisałem do NFL24, zostałem przyjęty i w redakcji spędziłem kilka dobrych lat. Też imprez i wyjazdów, jak na SuperFinał we Wrocławiu. W międzyczasie – znając futbol tylko z obrazka – postanowiłem go spróbować. Wiedziałem, że najbliższa drużyna jest oddalona od mojego miejsca zamieszkania o ponad 110 km, więc nie sposób bym się zapisał do drużyny na stałe. Ale chciałem przynajmniej przejść rekrutację. Taką jak każdy. Poczuć jak to jest. I wraz z kolegą wybrałem się na taką do Lowlanders Białystok. Oczywiście nie przyznając się, że jestem z NFL24.pl. I było świetnie. To był solidny wycisk, a jednocześnie pokaz jedności. Pamiętam jak dzisiaj, jak weterani – którzy prowadzili rekrutację – „zachęcali nas” byśmy zrezygnowali. Byśmy odpuścili, jeśli nie dajemy rady. Ale wszyscy rekruci krzyknęli głośno „nie” i dotrwaliśmy do końca. Później zostało tylko czekać na wyniki testów, które – jak się później okazało – przeszedłem pomyślnie. Niestety z wiadomych względów odległościowych musiałem zrezygnować z gry w drużynie.

Po kilku latach z NFL24 zdecydowałem się odejść z redakcji. Wraz z moim kolegą, a futbolowym przyjacielem z USA, Łukaszem Dudką postanowiliśmy spróbować stworzyć coś swojego. Na swoich zasadach. Łukasz posiadał profil facebookowy Fantasy Football Polska, a ja już tym czasie wykonywałem tylko dodatkowe zlecenia futbolowe (jak m.in. opisywałem prasówki pomeczowe z The Word Games dla plfa.pl). Oczywiście mieliśmy też swoje inne „zajęcia” zarobkowe. Ale wydawało nam się, że damy radę to pogodzić i stworzymy coś co może wyedukować nowych fanów tego sportu. Początkowo było trudno, ale po kilku miesiącach udało się – wraz z masą osób, która mnie wspierała, począwszy od redaktorów, po grafików, montażystów, informatyków – stworzyć chemię z czytelnikami, której konsekwencją była strona nflpolska.com. NFLPOLSKA to projekt zbudowany na ogromnym zaufaniu, też wewnętrznym. I jestem z niego, z osób go tworzących na wszystkich płaszczyznach, dumny. Wiem, że z nimi mogę pójść w ogień. Nasi redaktorzy są cytowani w dużych mediach, zapraszani na rozmowy w ogólnopolskich rozgłośniach. To wielka odpowiedzialność móc być sternikiem takiego statku, ale też przyjemność. Nie byłbym w tym miejscu gdzie teraz jestem też przede wszystkim bez mojej narzeczonej Eweliny. Ona zawsze rozumie moją pasję, nawet wtedy gdy od 19 do 6 rano oglądam na żywo NFL i jestem mniej dostępny.

Kuba Machowina: Czy sport ten ma szansę zaistnieć poważniej na polskim rynku? Obecnie żadna telewizja nie transmituje NFL.

Karol Potaś: Oczywiście, że tak. Tylko trzeba wziąć pod uwagę to, że ten sport potrzebuje odpowiedniej ekspozycji. Nie może być pokazywany o 2.30 w nocy, z wyłącznie angielskim komentarzem, dodatkowo bez powtórki. Bo oczywiście pasjonaci sobie poradzą, ale nowych fanów trudno w ten sposób zachęcić do tego sportu. A czy jest możliwe rozbudzenia ogromnego potencjału dyscypliny przykładem z ostatnich lat służą Niemcy. Tam kilka lat temu zaczęło się od pokazywania NFL o 19 i 22.30 (w przerwach ze studiami), w kanałach sportowych, które są dostępne bez dodatkowych opłat. Obecnie, po zbudowaniu bazy kibiców dyscypliny, od przyszłego sezonu w innym darmowym niemieckim kanale będą pokazywane raz w tygodniu rozgrywki lokalne – mecz kolejki.

To oczywiście jedna z dróg, by przebić się do mediów szerszych niż tematyczne. Naszą wizytówką medialną są Panthers Wrocław. Ich wybrane spotkania w europejskich rozgrywkach już pokazywane są w telewizji. Sam klub bardzo promuje się marketingowo, też inwestując w transmisje. To dla dyscypliny ogromna lokomotywa promująca. A trzeba też pamiętać, że w ostatnich dwóch latach każde spotkanie najwyższego poziomu Ligi Futbolu Amerykańskiego można było śledzić na żywo w transmisji wideo w internecie, a finały nawet w TV. Więc ten sport powoli buduje swoje fundamenty i wierzę, że wróci też z produktem NFL do odbiorców przed telewizorami.

Kuba Machowina: Wielu Polaków gra w futbol? Nawiązując nieco do poprzedniego pytania – czy będziemy widzieć coraz więcej boisk do futbolu i coraz więcej młodych ludzi uprawiających ten sport?

Karol Potaś: Nie ilość, a jakość klubów determinuje wartość dyscypliny. Możliwe, że w futbol gra obecnie mniej zawodników niż było to 5 lat temu, natomiast są to zdecydowanie bardziej wyszkoleni zawodnicy. Przez co sport jest bezpieczniejszy. Więc mimo, że konkurencja wśród dyscyplin – mówiąc ogólnie – jest duża, to uważam, że na brak świeżej krwi narzekać nie będziemy. Szczególnie jak widzi się np. Antoniego Podgórskiego, który ma realną szansę trafić do NFL, a wychowanie futbolowe pobierał w Polsce. To dowód na to, że idziemy we właściwym kierunku, a jest to też magnes dla potencjalnych nowych zawodników i następców Antoniego.

Kuba Machowina: Jak oceniasz polską ligę futbolu, jaki prezentuje poziom? Dużo brakuje nam do czołówki europejskiej?

Karol Potaś: Mistrz Polski Panthers Wrocław już należy do czołówki w Europie. Natomiast wicemistrz kraju Lowlanders Białystok pokazał w finale, że wcale od mistrza tak wiele nie odstaje. Mamy silnych sportowo, ale i organizacyjnie Warsaw Mets. Podobnie bardzo ciekawą ekipę na Śląsku – Tychy Falcons. Silną pozycję w kraju mają też m.in. Kraków Kings czy Wataha Zielona Góra, która co spotkanie wypełnia stadion kibicami do ostatniego dostępnego miejsca. Warsaw Eagles to również znana marka w Polsce. A takich zespołów, lub chcących równać wymienionym, jest więcej. Jest potencjał, tylko trzeba pamiętać, że to cały czas w Polsce młody sport. Ale już za moment wierzę, że zarówno sportowo jak i organizacyjnie będziemy ścisłą czołówką. Szerzej, niż tylko przez obecność w tej czołówce Panthers.

Kuba Machowina: Portal NFL Polska – jak wygląda baza kibicowska w Polsce? Wielu ludzi śledzi NFL nad Wisłą?

Karol Potaś: Baza kibiców futbolu amerykańskiego jest zróżnicowana. Trzeba podzielić ją na tych interesujących się wszystkim co jest związane z futbolem niezależnie od kraju, tych wyłącznie zainteresowanych NFL oraz tych, których interesuje tylko futbol krajowy. Portal NFL Polska w szczególności – chociaż nie tylko –  zajmuje się futbolem w USA. A tam sezon jest teraz w decydującej fazie. W pierwszą niedzielę lutego poznamy nowego mistrza, więc ruch na stronie jest całkiem spory, jak na cztery miesiące od startu – portal wystartował z początkiem września 2019 roku, przyp. red. 

Kuba Machowina: Jak oceniasz poziom bezpieczeństwa tego sportu? Wielu ludzi wyrobiło sobie zdanie na temat tego sportu po obejrzeniu filmu “Wstrząs” z Willem Smithem. Pozwoliłbyś własnemu dziecku uprawiać ten sport?

Karol Potaś: Futbol w Polsce się zmienia. Zarówno jeżeli chodzi o sprzęt zawodników, przepisy, jak i edukację trenerów, a następnie graczy. I stoi na coraz wyższym poziomie. Więc gdyby moje dziecko miało ochotę wybrać się na trening futbolu amerykańskiego, nie miałbym z tym problemu. Trzeba też pamiętać, że taki niedoświadczony zawodnik nie od pierwszego dnia gra już na boisku. Najpierw przechodzi odpowiednie etapy wtajemniczenia. Często przez tzw. futbol flagowy. I w momencie gdy jest gotowy trafia na boisko.   

Kuba Machowina: Wielu Polaków narzeka, że futbol amerykański jest nudny, ponieważ za dużo jest w nim przerw. Co odpowiesz takim malkontentom?

Karol Potaś: Każdy oczywiście może mieć swoje zdanie. Natomiast trudno przekonać tych, którzy nie mają ochoty poznać tego sportu. Sportem narodowym Polaków są skoki narciarskie, a tutaj co chwilę dochodzi do przerw. A przecież są też opóźniane, czy nawet odwoływane konkursy ze względu na pogodę. Czy przez to ten sport jest nudny? Tutaj takich głosów nie ma, co potwierdzają też wyniki oglądalności. I teraz wracamy do tego od czego zacząłem, trzeba chcieć poznać, zrozumieć ten sport. Często pomaga w tej chęci i motywuje sukces sportowy na arenie międzynarodowej. A jak się włoży w to trochę wysiłku, dostrzega się, że każde zagranie – niezależnie czy w ofensywie, czy obronne – nie tylko ma swój sens, ale też istnieje cały proces, który zakończył kolejne zagrania. I przerwy, które następują też są zawodnikom i trenerom potrzebne. 

Kuba Machowina: Następny Polak w NFL – ktoś może w najbliższych latach zastąpić Sebastiana Janikowskiego?

Karol Potaś: Sebastian Janikowski był jedną z największych gwiazd NFL, a w Oakland Raiders nawet legendą. Nie można znaleźć ot tak jego następcy. Ale szanse na Polaka w NFL już są. Nie chcę zbyt mocno pompować balonika, ale może to być wspominany wcześniej Antoni Podgórski, wychowanek Rhinos Wyszków, a ostatnio skrzydłowy Warsaw Mets. NFL otwiera się na świat i z pewnością Polacy też będą mieli swoje szanse.

Kuba Machowina: Kto będzie mistrzem NFL w tym roku?

Karol Potaś: Mam przeczucie, że najlepszego może wyłonić Super Bowl Baltimore Ravens – San Francisco 49ers. Nie jestem w żaden sposób związany z tymi ekipami, ale podoba mi się ich futbol. W Ravens imponuje mi ofensywa, w 49ers defensywa. Ale i inne ich formacje są doskonałe. Dla mnie minimalnym faworytem byliby wtedy Ravens. Natomiast jedno jest pewne, mistrzostwa nie obronią New England Patriots, którzy niespodziewanie ulegli Tennessee Titans i odpadli już w pierwszej fazie play-offs.

Wywiad przeprowadził Kuba Machowina (Członek Zarządu Instytutu Polityk Publicznych, specjalista ds. polityki sportowej, dziennikarz sportowy. Specjalizuje się w sportach amerykańskich – koszykówce i futbolu amerykańskim

FIO_logo_300 px

Tekst powstał w ramach projektu pn. Akademia Polityk Publicznych.

Projekt dofinansowany ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.

Close Menu
English Skip to content